Lokowanie produktu

Lokowanie produktu, z angielskiego product placement, to w Polsce stosunkowo nowa forma promocji. Najczęściej spotykamy się z nią oglądając seriale lub filmy. Ich bohaterowie jedzą bowiem tylko jeden rodzaj masła, kupują meble w konkretnym sklepie i jeżdżą samochodami określonej marki. Lokowanie produktu to w założeniu bardzo dyskretna forma promocji, która powinna docierać jedynie do podświadomości odbiorcy. Nie zawsze tak jest, a reklamowane w ten sposób produkty dostrzegamy całkiem świadomie. Początki jednak zawsze są trudne. Celem tego rodzaju działań marketingowych jest zwrócenie uwagi na konkretną markę i zwiększenie świadomości na jej temat. Ważne, by reklamowana marka była pokazywana w odpowiednim kontekście, dzięki czemu będzie budzić pozytywne skojarzenia. Lokowanie produktu w produkcjach filmowych może się odbywać na kilka sposobów. Najprostszym jest pokazywanie logo danej firmy oraz używanie jej produktów. Wiedzę o konkretnej marce czy produkcie widzowie mogą też czerpać z rozmów pomiędzy bohaterami filmu, nazywane jest to lokowaniem tematu.

Aktorzy zyskują sławę dzięki udziałom w filmach, ale obecnie nie jest to ich jedyny rodzaj aktywności zawodowej. Muszą się też pokazywać na bankietach, premierach filmowych i innych imprezach czy uroczystościach. Bardzo rzadko się zdarza, aby gwiazdy pokazywały się publicznie w przypadkowych ubraniach czy biżuterii – noszenie konkretnych marek to też product placement.
Lokowanie produktów w telewizji jest dozwolone, prócz filmów i seriali, także w programach sportowych i rozrywkowych, z wyjątkiem tych przeznaczonych dla dzieci. Zbyt nachalne i bezpośrednie reklamowanie produktu jest jednak zabronione, staje się wtedy kryptoreklamą. Ten rodzaj reklamy, jak wszystkie inne, ma swoje zalety i wady. Może być niezwykle skuteczny, ale pod warunkiem, że jest przygotowany bardzo inteligentnie, nieprzemyślany product placement może zniechęcić do marki, a nawet ją ośmieszyć. Lokowanie produktu jest też coraz częściej wykorzystywane w grach komputerowych.

Post Author: Iza Mięciel