Reklama viralowa

Ten rodzaj reklamy jest elementem marketingu internetowego, który rozwija się niezwykle dynamicznie. Najczęściej ma postać filmiku lub animacji i dotyczy konkretnego produktu. Często zawiera link do strony internetowej producenta lub dystrybutora. Nadawca pierwotny – zazwyczaj agencja reklamowa – umieszcza plik w sieci za pośrednictwem portali społecznościowych lub w mailingach. Obraz powinien być na tyle atrakcyjny, aby odbiorca uznał za celowe przekazać go dalej jako ciekawostkę, stając się nadawcą wtórnym.

Reklama viralowa wzięła swoją nazwę od zasady działania, podobnej do komputerowego wirusa, rozprzestrzeniającego się po Internecie jako załącznik w mailach lub w serwisach społecznościowych. Przekaz viralowy jest z reguły niewielkich rozmiarów, niewymagający instalowania specjalnego oprogramowania, zawiera także elementy humoru. Filmiki są na ogół niskobudżetowe, nie występują w nich sławni aktorzy, nie ma kosztownej scenografii, nagrywane są za pomocą najprostszego sprzętu lub nawet telefonów komórkowych. Od tych zasad są wyjątki; przykładem są filmiki reklamowe jednego z operatorów telefonii z udziałem aktora Tomasza Kota lub kampania jednej z fundacji, gdzie występował Bartłomiej Topa. Ogromnie popularne były dwa filmiki reklamowe jednego z dyskontów z wykorzystaniem parodii kazań osławionego ks. Piotra Natanka podczas mszy („Natanek Batmanek”). Najważniejsza jest jednak zawartość, mająca trafić w gusta docelowej grupy odbiorców. Oczywiście jedynie w fazie początkowej, gdyż później zaczyna żyć własnym życiem.

Reklama viralowa ma sporo zalet. Jest skuteczna, stosunkowo tania, a odpowiednio spersonalizowany komunikat reklamowy jest odbierany jako wiarygodny. Pierwiastek humoru wywołuje u odbiorcy pozytywne odczucia i lepiej utrwala w jego pamięci obraz marki lub produktu. Zasadnicza wadą tej metody jest brak kontroli nad rozprzestrzenianiem się reklamy i docieranie do odbiorców niezainteresowanych, co może skutkować nieprzychylnymi komentarzami w sieci.

Post Author: Iza Mięciel